Przeżyłam operację i sześć dób po niej, teraz już powinno pójść z górki... Jednak o wszystkim, co tu przeszłam opowiem już po powrocie do domu, bo opisanie tego jednym palcem na telefonie mogłoby mi zająć ok tygodnia.
W zeszłą niedzielę wybraliśmy się z mężem do lasu na mały spacer. Zbrzydły nam te wrocławskie ulice, dlatego postanowiliśmy się wybrać na łono natury. Naszym celem były lasy za Trzebnicą. Powiem krótko, nigdy więcej! Napadło nas stado wygłodniałych komarów i innych owadów, które miały ochotę na łyczek świeżej krwi. Oj szybko uciekaliśmy do samochodu, a okien nie otworzyliśmy do czasu, aż nie oddaliliśmy się na bezpieczną odległość. W poniedziałek naliczyłam na moich nogach czternaście śladów ukąszeń, oto kilka z nich :
Komentarze
Prześlij komentarz