I mamy święta.
A ja czekam na męża. Biedakowi dostała się ostatnia zmiana i będzie w domu chwilę po 18:00. Niestety nie uda nam się dzisiaj pojechać do moich rodziców więc do wigilijnej kolacji zasiądziemy z teściami i rodzeństwem mojego męża, To może być ciekawe doświadczenie... W zasadzie tak jak sobie myślę to w zeszłym roku spędziliśmy całe święta z moimi rodzicami. Odwiedzili nas w Anglii i to wtedy mój mąż spędził wigilijny wieczór bez swoich rodziców. W tym roku przyszła pora na mnie.
Oczywiście ja też musiałam iść dzisiaj do pracy. Na szczęście wszystkie pozostałe firmy mają wolne i udało mi się wyjść o 11:00. Po powrocie do domu okazało się, że moje śledzie, które w tym roku robiłam po raz pierwszy nie wyszły mi, aż tak dobre, jak przewidywałam. Za to kutia smakuje niesamowicie :-) Jestem z siebie bardzo dumna!
A tak przy okazji,
Wszystkiego najlepszego,
Zdrowych pogodnych świąt
oraz tego wszystkiego, co ludzie życzą sobie w tym wyjątkowym czasie.
A ja czekam na męża. Biedakowi dostała się ostatnia zmiana i będzie w domu chwilę po 18:00. Niestety nie uda nam się dzisiaj pojechać do moich rodziców więc do wigilijnej kolacji zasiądziemy z teściami i rodzeństwem mojego męża, To może być ciekawe doświadczenie... W zasadzie tak jak sobie myślę to w zeszłym roku spędziliśmy całe święta z moimi rodzicami. Odwiedzili nas w Anglii i to wtedy mój mąż spędził wigilijny wieczór bez swoich rodziców. W tym roku przyszła pora na mnie.
Oczywiście ja też musiałam iść dzisiaj do pracy. Na szczęście wszystkie pozostałe firmy mają wolne i udało mi się wyjść o 11:00. Po powrocie do domu okazało się, że moje śledzie, które w tym roku robiłam po raz pierwszy nie wyszły mi, aż tak dobre, jak przewidywałam. Za to kutia smakuje niesamowicie :-) Jestem z siebie bardzo dumna!
A tak przy okazji,
Wszystkiego najlepszego,
Zdrowych pogodnych świąt
oraz tego wszystkiego, co ludzie życzą sobie w tym wyjątkowym czasie.
Komentarze
Prześlij komentarz