W poniedziałek kończę 29 lat i już od wczoraj zaczęliśmy małe świętowanie.
Teściu zaopatrzył nas w kilka browarków i żal było ich nie wypić.
A dzisiaj? Dzisiaj mąż przygotował mi pyszną kolację, którą bardzo miło mnie zaskoczył. Przygotował dla mnie krewetki, które w Anglii jedliśmy dosyć często, ale po przyjeździe do Polski, jakoś się nie złożyło.
I tak wygonił mnie z kuchni, a sam pokroił cebulkę (udało mu się nie uciąć palca), dodał czosnek, białe wino, natkę pietruszki i sok z cytryny. A całość podał z bagietką czosnkową. Pychotka :-) Szkoda, że urodziny ma się tylko raz w roku...
Teściu zaopatrzył nas w kilka browarków i żal było ich nie wypić.
A dzisiaj? Dzisiaj mąż przygotował mi pyszną kolację, którą bardzo miło mnie zaskoczył. Przygotował dla mnie krewetki, które w Anglii jedliśmy dosyć często, ale po przyjeździe do Polski, jakoś się nie złożyło.
Krewetki |
Oj, co za ślicznotka :))) A jaka prezencja!
OdpowiedzUsuńAle gafa!!! O tej prezencji to miało być przy Majki zdjęciach ;), no ale jedzonko też prezentuje się nieźle :)))
OdpowiedzUsuń;-) I pysznie było :-)
Usuń