Mój kot to taki mały cyrkowiec. Codziennie coś musi sobie wynaleźć dla zabicia czasu lub zwrócenia naszej uwagi. Dzisiaj nauczył się dwóch rzeczy, bo to mądry kot jest. Tobi bardzo lubi siedzieć na kuchennym blacie i nadzorować wszystko to co się tam dzieje. Mąż mój miał zamiar nalać sobie wody do szklanki. Wyciągnął szklankę z szafki, odkręcił butelkę z wodą i gdy przyszło mu ją nalewać, Tobi podstawił pyszczek i zaczął pić ze strumienia. Taki bystrzak!!! :-)
Potem, gdy było już po obiedzie nasze Maleństwo znowu poczuło pragnienie. Wiedział już, gdzie szukać wody więc wskoczył na stół, wsadził cały łepek do szklanki i napił się wody z samego dna. Jestem z niego dumna :-)
Komentarze
Prześlij komentarz