Łazanki to jest to obok czego nie mogę przejść obojętnie. Po prostu uwielbiam!!! :-) Łazanki mogłabym jeść codziennie i w każdej ilości. Od kiedy pamiętam jest to jedno z moich ulubionych dań. Jak się łatwo domyślić treść tego wpisu wzięła się z faktu, iż dzisiaj na obiad były właśnie łazanki. To co było w nich wyjątkowe, to to, że zrobił je mój mąż, z mojego przepisu oczywiście ;-)
Dla zainteresowanych przepis na łazanki mojej mamy, najlepsze na świecie:
kapusta, kiełbasa, makaron łazankowy/lub każdy inny gdy nie ma/, olej, sól, pieprz, kwasek cytrynowy
Kapustę poszatkować i wrzucić do dużego garnka, takiego żeby potem było łatwo wszystko wymieszać. Wlać odrobinę oleju i postawić na małym gazie. Kiełbasę pokroić w kostkę i dorzucić do kapusty wszystko podlać odrobiną wody, żeby kapusta szybciej doszła, przykryć pokrywką i tak gotować aż kapusta nie zmięknie. W tym czasie w osobnym garnku ugotować makaron. Gdy kapusta jest już miękka wsypać do niej odsączony makaron i wszystko dokładnie wymieszać. Doprawić do smaku solą, pieprzem i kwaskiem cytrynowym, z tym ostatnim ostrożnie, dodać tylko trochę tak żeby w kapuście dało się wyczuć delikatny kwaskowaty posmak. Nie może się nie udać, a efekt, palce lizać!!!
Szybko i łatwo, a ile przyjemności :-)
Makaron na łazanki |
Komentarze
Prześlij komentarz